Z powodu pandemii wiele osób odwoływało lub też odwlekało wizyty u stomatologa. Poniekąd można to zrozumieć. Jednak to warto, aby ludzie mieli świadomość, że może to mieć poważne skutki zdrowotne.
Stomatolodzy przypominają, że zdrowie jamy ustnej to dużo więcej niż tylko piękny uśmiech i brak przykrego zapachu z ust.
„Choroby jamy ustnej, do których należą m.in. schorzenia dziąseł, zwiększają ryzyko cukrzycy, chorób serca, raka trzustki i zapalenia płuc. Dlatego dbałość o stan jamy ustnej ma kluczowe znaczenie w utrzymywaniu jej funkcji i zachowaniu ogólnego stanu zdrowia” – podkreślają eksperci Światowej Federacji Dentystycznej (FDI).
Na tym jednak nie kończy się lista potencjalnych, ogólnoustrojowych powikłań, które mogą rozwinąć się u kogoś wskutek zaawansowanej, nieleczonej próchnicy czy paradontozy. Przenikanie do krwiobiegu bakterii związanych z chorobami zębów oraz przyzębia może u niektórych osób doprowadzić również do rozwoju lub zaostrzenia przebiegu chorób reumatycznych (np. RZS), alergii czy też groźnych stanów zapalnych w różnych, mniej lub bardziej odległych od jamy ustnej narządach (począwszy od oczu a na nerkach kończąc).
„Chory ząb może być też przyczyną komplikacji podczas zabiegów chirurgicznych, ortopedycznych, czy cięższego przebiegu chorób autoimmunologicznych” – dodaje lek. dent. Bartłomiej Karaś, członek Działu Badawczego Polskiego Towarzystwa Endodontycznego.
Uwaga! Zły stan zdrowia jamy ustnej może też stanowić istotne ryzyko dla przebiegu ciąży! Wiąże się z nim m.in. groźba wystąpienia zakażeń wewnątrzmacicznych i przedwczesnego porodu.
„Nieleczona próchnica, choroby przyzębia i inne infekcje jamy ustnej mogą powodować wiele schorzeń w tym zakażenia krwi, choroby układu krążenia, a także uszkadzać różne organy. Mogą przyczynić się do wystąpienia zapalenia mięśnia sercowego, osierdzia, wsierdzia, zastawek serca, a także zawału. W wyniku zaburzeń odporności, namnażające się w jamie ustnej bakterie przenikając do układu krwionośnego wywołują zwiększoną agregację płytek krwi, a to może doprowadzić do powstawania skrzepów ze wszystkimi jej negatywnymi skutkami” – ostrzega z kolei NFZ.
„Zdrowie zaczyna się w jamie ustnej… Zaniedbanie w tym zakresie może grozić poważnymi konsekwencjami dla zdrowia i życia” – potwierdzają specjaliści Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego (PTS), jednocześnie przyznając, że dla wielu Polaków istnienie korelacji pomiędzy stanem zdrowia jamy ustnej, a innymi chorobami stanowi wciąż duże zaskoczenie.
Dlatego stomatolodzy i specjaliści ds. zdrowia publicznego nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie, nieustannie podejmują intensywne wysiłki mające poprawić świadomość pacjentów w tym zakresie. Zwracają w tych działaniach m.in. uwagę na fakt, że tak naprawdę na zdrowie jamy ustnej składają się, poza zdrowymi zębami i dziąsłami, także zdrowe: usta, ślinianki, podniebienie (twarde i miękkie), szczęka i żuchwa, błona śluzowa jamy ustnej i gardła, mięśnie żujące, jak również zdrowy język.
Specjaliści uświadamiają też pacjentów, że poza najczęściej występującymi chorobami jamy ustnej, jakimi są próchnica i paradontoza, może też w niej rozwinąć się szereg innych poważnych schorzeń, w tym m.in. nowotwory jamy ustnej. De facto takie nowotwory należą do grupy 10 najczęściej występujących nowotworów.
„Choroba może zaatakować dowolną część jamy ustnej: wargi, dziąsła, język, gardło, błonę śluzową policzków, sklepienie i dno jamy ustnej. W przypadku zbyt późnego rozpoznania i podjęcia leczenia nowotwór jamy ustnej może zagrażać życiu” – ostrzega FDI.
Na szczęście również przed tego rodzaju ponurymi scenariuszami może nas zabezpieczyć regularne odwiedzanie dentysty, który nie tylko przecież leczy zęby i dziąsła, lecz również rozpoznaje inne choroby jamy ustnej.
Ale uwaga! Warto wiedzieć, że w jamie ustnej mogą się też manifestować różne choroby ogólnoustrojowe, dzięki czemu można je łatwiej wykryć, np. wtedy, gdy nie dają jeszcze innych wyraźnych objawów. Konkretny przykład?
„U pacjentów chorych na toczeń rumieniowaty, pęcherzycę zwykłą lub chorobę Leśniowskiego-Crohna może występować owrzodzenie jamy ustnej” – czytamy w specjalistycznym opracowaniu na temat manifestacji chorób ogólnoustrojowych w jamie ustnej, opublikowanym przez Medycynę Praktyczną.
Jego autorzy podpowiadają też, że np. ciężkie zapalenie lub krwawienie z przyzębia powinno być sygnałem do kontrolnego przeprowadzenia badań dodatkowych w kierunku schorzeń takich jak: cukrzyca, zakażenie ludzkim wirusem niedoboru odporności (HIV), małopłytkowość i białaczka.
Jak widać, zdrowie jamy ustnej to niezwykle złożona kwestia, a wszelkie niepokojące zmiany w jej obrębie naprawdę warto konsultować ze stomatologiem. Najlepszym wyjściem jest oczywiście regularne, profilaktyczne odwiedzanie gabinetu dentysty, a także higienistki stomatologicznej, gdyż dzięki nim można uniknąć wielu potencjalnie groźnych problemów zdrowotnych, a także społecznych.
„Choroby jamy ustnej mogą wpływać prawie na każdy aspekt życia: poczynając od relacji interpersonalnych, poprzez pewność siebie w szkole lub pracy, aż po czerpanie przyjemności ze spożywanych posiłków” – podsumowują eksperci FDI, zachęcając wszystkich, niezależnie od wieku, do odpowiedniego dbania o higienę jamy ustnej.
Specjaliści przekonują, że dzięki unikaniu kilku istotnych czynników ryzyka, można dość skutecznie zapobiegać rozwojowi większości chorób jamy ustnej. O jakie czynniki ryzyka chodzi?
Poza niedostateczną higieną jamy ustnej, należą do nich także:
Na koniec przypomnijmy jeszcze podstawowe zasady higieny jamy ustnej:
Źródło: Wiktor Szczepaniak, zdrowie.pap.pl
Źródła: